Wieczorem tego samego dnia Paulinka czuła się zagubiona. Odtwarzała w pamięci raz po raz spotkanie z Victorem, analizowała słowa, spojrzenia. Była tak zatopiona w myślach, że nie zauważyła, kiedy Szymon wrócił z pracy,
A ten tu czego. Jakby nie miał swojego pokoju. Siedzi tu i głupio się uśmiecha. Ciekawe co sobie myśli. Dobrze, ze nie wie, co się dziś stało. Pewnie powiedziałby, że jestem typową naiwna idiotką, z którą szef chce się zabawić.
O Matko! Jestem typową, naiwną idiotką!
Coś się stało? Możemy porozmawiać?
Wiesz Paulinko? Chciałbym Cie bardzo przeprosić, bardzo mi brakuje naszej.. przyjaźni. Chyba się trochę zagalopowałem.
Jesteś cudowna kobietą. Zdolną i inteligentną, masz wiele zalet. Każdy facet byłby szczęśliwy, że go wybrałaś. A kogokolwiek wybierzesz, ja będę szczęśliwy, że jesteś szczęśliwa!
Jasne. A świstak siedzi....
Komentarze
Prześlij komentarz