Wsparcie

 

Rano przy śniadaniu Paulina opowiedziała Helence jak przebiegła wczorajsza rozmowa. 



Nie mogę tego znieść, cały czas mam przed oczami ich wściekłe twarze i te wyzwiska. Zrobili ze mnie najgorszą szmatę. I Victor, Victor. To nie był człowiek jakiego znałam do tej pory.




Rozmowę przypadkiem usłyszał Szymon i go wmurowało. No ja tego tak nie zostawię.



Najgorsze, ze nie wiem co teraz ze mną będzie. Co ja mam robić. Nie chcę rezygnować z pracy, ale pewnie mnie zmusi. Co z mieszkaniem? Czy będę mogła tu zostać?


Nie martw się na zapas. Ja Cię nie zostawię. Coś wymyślimy we dwie. I najlepiej od razu porozmawiaj z Patrycją.




Tak mi wstyd! jak mogłam byc taka głupia i naiwna.



Jak sobie życzysz, to ja zaraz się pójdę spakować. Rozumiem, że nie umawiałyśmy się na małe dziecko tutaj.
Co ty opowiadasz dziecko? Gdzie ty teraz pójdziesz. Tu jest Twój dom. I się już więcej nie zamartwiaj, bo Ci to zaszkodzi. Wszystko się ułoży pomału, zobaczysz.



Och Patrycjo, jesteś kochana. Jak druga mama!



Do śniadania zasiedli wszyscy już w lepszych humorach. Helena przekazała Markowi najnowsze wieści. Ustalili, że Paulina nie powinna rezygnować z ukochanej pracy z powodu Fenga. Wszyscy będą ją wspierać i pomagać. Jak rodzina.

Komentarze