Zimowa noc

Jest późna świąteczna noc, zmęczone pełne wrażeń młode towarzystwo dawno już śpi. Jacques i Sione dyskutują o sensie życia.
Panowie, nie chcę Was poganiać, ale zrobiło się późno. Dzieciaki śpią, a ja chcę trochę posprzątać. też zmęczona jestem.


Ja też jestem chyba zmęczony. Do następnego tak miłego.


Widzisz kitku, zostałem sam, nie ma do kogo ust otworzyć. Może Ty ze mną pogadasz? Dzisiaj podobno potrafisz.


Bakcyl jednak był zbyt zajęty chłeptaniem rozlanej wody.


Jacques znalazł sobie jednak towarzystwo.


Oj, Supermenie. Chyba ktoś nas wołał? Nie zdawało mi się. Chociaż ten głos..., ten głos...


Mam ochotę porozmawiać z jakimś bałwanem w tą ciemną, zimną noc! Ha, ha, ha!!!



Komentarze