Demonstracja

Środowisko ponad wszystko! Szanuj drzewa, szanuj zieleń, bo to Twoi przyjaciele! Paulina niestrudzenie promuje bliską jej sercu  sprawę W Imię Drzew.


Jej upór, nieustępliwość i pasja zaczęły pomału przyciągać okolicznych mieszkańców.


Zaraz, zaraz... tam z tym napojem, w garniturku, czy to... TAK! Ojej, to szef Pauliny sam Victor Feng. 


Paulinę zamurowało. Nie wierzyła własnym oczom. I co nie zdarza jej się często - prawdę mówiąc chyba do tej pory nigdy się nie zdarzyło - zapomniała języka w gębie.


Jednak szok szybko minął i zaczęła mu opowiadać o rezultatach kampanii. Dyskutowali długo, Victor Feng okazał się wspaniałym rozmówcą a ponadto łączyła ich wspólna pasja. Nie wiadomo kiedy na rozmowie upłynęło im całe popołudnie. 


Och Panna Kluczyk. Takie zaangażowanie, tyle pracy Pani włożyła. Myślę, że w pełni zasłużyła sobie Pani na awans. I na podwyżkę. Myślę, że będzie nam się dobrze razem pracować. Może więc porzućmy formalności. Jestem Victor.


Jak co wieczór - od chwili kiedy Paulina się wprowadziła -  wszyscy domownicy Esencji Ogrodu zgromadzili się na wspólnej kolacji. 


Podekscytowana Paulina opowiadała o swoim pierwszym proteście.


Oczywiście najwięcej emocji wzbudził awans i podwyżka. no i przede wszystkim szef - Victor Feng. Nie mogła się go nachwalić, jaki przystojny, miły, kulturalny i jak ją ceni.


Jasne, bardzo Cię ceni. szczególnie pewnie Twoją buźkę i figurę. Wpadłaś mu w oko i pewnie chciałby Cię wyrwać.


No to Szymon sobie nagrabił. Gdyby wzrok mógł zabijać zostałaby z niego mokra plama.


Lepiej byś już zamilkł. Zazdrościsz mu sukcesów i  obycia. Sam przesiadujesz tylko w swojej klitce, nie potrafisz do nikogo zagadać i tylko godzinami grasz w te swoje gry. Pewnie do niczego więcej się nie nadajesz.


Właśnie, najlepiej jak zostanę w swoim pokoju. Nie chce, żebym się odzywał, to już się do niej więcej nie odezwę. Zarozumiała głupia lala.


Komentarze