Bakcyl się niepokoi

Patrycja wyhodowała nowy kwiat w swoim ogródku, bardzo niebezpieczny kwiatuszek, o którego morderczych właściwościach wyczytała w starych książkach. Jest tak niebezpieczny, że boją się go wilkołaki, co wiadomo powszechnie. 


Ale Ostateczna Księga Wampiryzmu podaje, że drink przyrządzony według specjalnego przepisu chroni przed wampirami.


Fascynująca lektura. Bardzo odpowiednia na wieczór, zwłaszcza, że Patrycja została dziś sama w domu. Jej lokatorzy poszli zabawić się gdzieś w mieście.


Nagle zdenerwowany Bakcyl zaczął głośno miauczeć pod drzwiami wejściowymi.


Patrycja poczuła gęsią skórkę. Kot wpatrywał się w drzwi wejściowe jakby kogoś widział. Chyba czas wypróbować nowy przepis.


Co się stało kotku? Ktoś tam jest? Wydaje mi się, że to tylko cień, światło latarni odbija się w lustrze i daje taki dziwny efekt.


Patrycja otworzyła drzwi i rozejrzała się wokół domu.


Chodź głuptasie, nikogo tu nie ma.
Bakcyl jednak wie swoje. On nie pija dziwnych drinków, więc nie ma zamiaru ryzykować. Ma wrażenie, że zimny nieczłowiek ukrył się tylko w pobliżu.

Komentarze