Dzień wolny od pracy. Dziewczyny umówiły się na babski dzień. Wspólne zajęcia, ploteczki, maseczki i te sprawy. Rano z odwiedzinami wpadły koleżanki z Blue Velvet. Trochę pogadały, trochę potańczyły i poszły.
Paulina gdzieś zniknęła. Pewnie znowu zadzwonił po nią ten buc jej szef. I tyle było z umawiania. Helenka poszła trochę pobiegać. Natknęła się na dziwne drzewo. Takie stare i omszałe. Wygląda jak z baśniowej krainy.
Marek i Patrycja korzystali ze słońca i wody. Cudowna ten dom. I taras i basen. Marek mógłby tu zostać całe życie.
Babski dzień się nie do końca udał, ale udał się babski wieczór. Patrycja i Helena spłakały się na wspólnie oglądanych romansach. Hej, dziewczyny. To film. W życiu naprawdę bywa szczęśliwa miłość. Wiem coś o tym.
Komentarze
Prześlij komentarz