Trener osobisty

 Och jakie przepyszne śniadanko. Uwielbiam Twoją kuchnię Patrycjo. Mogłabym jeść, jeść i jeść. 



Przechodząc przed lustrem rzuciła okiem. Ojej, kuchnia Patrycji być może jest dobra dla ducha, ale dla figury masakra. Marek miał jednak rację. 


Po powrocie z pracy poprosiła Marka o pomoc.


Dobra, dawaj za mną. raz dwa sobie poradzimy z tą odrobinką sadełka. Łatwo powiedzieć, za mną - myśli zadyszana Helenka. Ziuuu i tyle go widziałam.



A teraz wykorzystajmy naszą siłownię. Raz dwa raz dwa! Dajesz!
Z takim znakomitym trenerem to szybko będę super fit!




No masz. Słuchaj mnie, a daleko zajdziesz.


Przyznasz, że tworzymy zgrany duecik.

Komentarze