Po wyprowadzce Szymona Patrycja musiała poszukać kogoś nowego. na ogłoszenie odpowiedziała Melania. (Swoją drogą jedna z najładniejszych Simek, jaką udało mi się zrobić do tej pory).
Niestety od pierwszej chwili nabiła sobie u Patrycji punkty ujemne.
Moim marzeniem jest nowoczesny apartament w wieżowcu, w centrum miasta. No na razie mnie nie stać i muszę się zgodzić na mieszkanie w takim domu. A czy jest chociaż łazienka?
Niech Pani wejdzie i zobaczy, czy dom spełni wymagania.
A co z obsługą? Za te pieniądze to obsługa chyba jest pierwszej jakości. Lubię, jak w moim pokoi lśni od czystości.
Jak panienka sobie posprząta, to będzie panience lśniło.
Melania zdecydowała się zostać. Patrycja zdecydowała się ją przyjąć. Z ciężkim sercem, na próbę. W sumie Helenka początkowo też zadzierała trochę nosa. Dziewczyny poznały się przy kolacji.
Wiktoria jadła kolację z nimi. Na podłodze. mama zapomniała kupić krzesełka. Ale na podłodze też jest fajnie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixCvrKVmQg2hFwExOs72DTjlJoPTpbX500tjISotcyEGz6ieYDgIAJAp0W2NyAiUFSKu8fJDnXkv9mb2RPy8hx2hPm5EwdBfHfV0svW6x27ysoTwms3FZLqZoorjrewC1E3AM5ravVcHJl9Xi2u0wGOq9dIXDzUpUQK9VfZjFC38eSeWpp1uc06NiEWg/w640-h448/es44%20(15).png)
Całkiem ładna ta nowa ciocia. Ciekawe, czy będzie się ze mną bawić jak ciocia Patrycja, czy będzie wolała sie bawić z wujkiem Markiem, jak ciocia Helenka.
O wilku mowa. Marek wkroczył do kuchni sprężystym krokiem. Właśnie dostał awans, premię i podwyżkę i rozpoczął karierę kulturysty. Takie miłe combo.
O nowa koleżanka. Bardzo mi miło, bardzo mi miło. Mam nadzieję, ze się zaprzyjaźnimy. Tokował jak cietrzew w okresie godowym. Komplementował, słuchał. I kompletnie nie zwracał uwagi na Helenkę, która gratulowała mu awansu.
Helenka po chwili zauważyła, że coś jest nie tak.
I kiedy Marek się o coś do niej zwrócił, ostentacyjnie udawała, że go nie słyszy.
O co Ci chodzi kobieto?
Domyśl się.
I Helenka poszła wyładować złość i gubić kolację na bieżni.
Zazdrośnica?
Wcale nie. O co niby?
Zazdrośnica. No już nie fochaj i dręcz mnie. Chodź pogramy w szachy, bo znowu szef Ci będzie suszył głowę, że nie ćwiczyłaś logiki.
No wiesz przecież, że dla mnie nie istnieją inne dziewczyny.
No ma nadzieję. mam nadzieję.
Komentarze
Prześlij komentarz