Po wyprowadzce Szymona Patrycja musiała poszukać kogoś nowego. na ogłoszenie odpowiedziała Melania. (Swoją drogą jedna z najładniejszych Simek, jaką udało mi się zrobić do tej pory).
Niestety od pierwszej chwili nabiła sobie u Patrycji punkty ujemne.
Moim marzeniem jest nowoczesny apartament w wieżowcu, w centrum miasta. No na razie mnie nie stać i muszę się zgodzić na mieszkanie w takim domu. A czy jest chociaż łazienka?
Niech Pani wejdzie i zobaczy, czy dom spełni wymagania.
A co z obsługą? Za te pieniądze to obsługa chyba jest pierwszej jakości. Lubię, jak w moim pokoi lśni od czystości.
Jak panienka sobie posprząta, to będzie panience lśniło.
Melania zdecydowała się zostać. Patrycja zdecydowała się ją przyjąć. Z ciężkim sercem, na próbę. W sumie Helenka początkowo też zadzierała trochę nosa. Dziewczyny poznały się przy kolacji.
Wiktoria jadła kolację z nimi. Na podłodze. mama zapomniała kupić krzesełka. Ale na podłodze też jest fajnie.
.png)
Całkiem ładna ta nowa ciocia. Ciekawe, czy będzie się ze mną bawić jak ciocia Patrycja, czy będzie wolała sie bawić z wujkiem Markiem, jak ciocia Helenka.
O wilku mowa. Marek wkroczył do kuchni sprężystym krokiem. Właśnie dostał awans, premię i podwyżkę i rozpoczął karierę kulturysty. Takie miłe combo.
O nowa koleżanka. Bardzo mi miło, bardzo mi miło. Mam nadzieję, ze się zaprzyjaźnimy. Tokował jak cietrzew w okresie godowym. Komplementował, słuchał. I kompletnie nie zwracał uwagi na Helenkę, która gratulowała mu awansu.
Helenka po chwili zauważyła, że coś jest nie tak.
I kiedy Marek się o coś do niej zwrócił, ostentacyjnie udawała, że go nie słyszy.
O co Ci chodzi kobieto?
Domyśl się.
I Helenka poszła wyładować złość i gubić kolację na bieżni.
Zazdrośnica?
Wcale nie. O co niby?
Zazdrośnica. No już nie fochaj i dręcz mnie. Chodź pogramy w szachy, bo znowu szef Ci będzie suszył głowę, że nie ćwiczyłaś logiki.
No wiesz przecież, że dla mnie nie istnieją inne dziewczyny.
No ma nadzieję. mam nadzieję.
Komentarze
Prześlij komentarz