Wyprawa do centrum

 Melania wyruszyła na poszukiwanie pracy. Przy okazji obiecała Patrycji, ze zrobi zakupy. Pracę oczywiście chciała znaleźć w centrum San Myshuno. Ale najpierw rozejrzyjmy się tutaj. Popytamy ludzi. O na horyzoncie pojawił się przyjemny dla oka, młody człowiek. Akiro Kibo. Pracy jest sporo w mieście. W branży  IT sporo płacą. Polecam. 



Komputer to Melania potrafi co najwyżej włączyć. Ale chętnie poznałaby Akiro bliżej. Może cos zjemy?


Przy budce z jedzeniem jakiś typ zabrał zamówiony przez Melanię tadżin. Akira zamiast zareagować czy prędzej się zmył. Delikatniś.



Melania więc pożyczyła gościowi smacznego i zamówiła kolejną porcję. 


Próbowała z nim pokonwersować. zapytała o pracę i gościu wpadł w furię. Zaczął wykrzykiwać, ze dobrze jej mówić i oceniać. Nie jego wina, że jest bezrobotny. Nie lubi pracy na etacie ale sobie radzi. I poszedł.



Dziwni ci faceci. Pogadajmy z kobitkami. Tam jakaś stoi przy mimie. 
Praca? Pieniądze, pieniądze. Szukaj tam, gdzie dużo płacą. Ale co ty umiesz dziewczyno? Poszukaj sobie może bogatego męża. 
W tej dzielnicy chyba się niczego ciekawego nie dowiem.



W dzielnicy Sztuki Melania spotkała Lilian. Dziewczyny od razu przypadły sobie do gustu. Ja lubię ciuchy, tu w San Myshuno jest dzielnica mody, może tam kiedyś wpadniemy? 
Lubi modę? Hm... nie widać tego po niej ha ha. Ale w sumie spoko dziewczyna. I to jest niezły pomysł. Branża odzieżowa. 
Melania już widziała oczami wyobraźni własny butik z autorskimi projektami, Może w stylu Boho?



Do dzielnicy Mody koniecznie razem musimy się wybrać. A teraz na razie, bo obiecałam gospodyni, że zrobię zakupy.



Zanim dojechała na targ rozpadało się. Więc szybko kupiła co trzeba i do domu.


Komentarze