Ciocia, co Ty?

 Rano wszyscy młodzi wychodzą do pracy. Dla Melanii dzisiaj to pierwszy dzień. Wystroiła się nie do poznania, chce pewnie zrobić wrażenie na współpracownikach w Smogue SA. 


A w domu Patrycja upiekła ciasteczka dla ukochanej dziewczynki. Osiągnąwszy już mistrzostwo w gotowaniu i wykwintnym gotowaniu zajęła się wypiekami. Będzie teraz dogadzać małej. Byle je nie poszło w bioderka.


Potem zrobiła obchód domu, żeby doprowadzić go do porządku. Ło matko i córko! To pokój Melanii. Niby wielka dama z pretensjami a w gruncie rzeczy niechluj. wszędzie porozrzucane brudne ciuchy, brudne naczynia. A powiedz jej coś to znowu będzie obraza majestatu.



Zara słysząc gderanie Patrycji czym prędzej zabrała się za sprzątanie swoich kłaczków.


Dom posprzątany. Teraz mam chwilę na zabawę z Wikusią. Patrycja weszła do pokoju Pauliny. Biedne dziecko, cały czas ma zdjęcia tego palanta. Jeszcze jeden wolny pokój mi został, może poszukać jakieś miłego chłopca, bo Mareczek to najwyraźniej Helenkę adoruje. 


To co Wikusia, budujemy wieżę? Ciocia, co ty? Budować z klocków nie umiesz? Tak na stojąco? To już lepiej usiądź i poopowiadaj mi bajkę, a ja pobuduję. (Dziwna ta animacja wspólnego budowania wieży.)




Komentarze